Nadawaliśmy z Bagdadu
Dodane przez SP1THJ dnia 2009-05-21 / 22:23
W końcu wybraliśmy się z radiem do Bagdadu, miejscowości położonej na bliskim wschodzie, patrząc z  perspektywy Piły. Mamy tu na myśli miejscowość o tej nazwie położoną w Gminie Wyrzysk (PGA: PH08) ok. 40 km na wschód od Piły.  Wyjazd ten nazwaliśmy „Bagdad po 32 latach”  dla uczczenia 32 rocznicy wyprawy radiowej naszego kolegi Staszka SP3IBS do tej miejscowości. Już 2 lata temu, w  30 tą rocznicę tego wydarzenia rozmawialiśmy o wyjeździe do Bagdadu, ale ani wówczas, ani rok temu nic nie wyszło z planów wyjazdowych.
W tym roku postanowiliśmy zrealizować taki wyjazd. Oczywiście, oprócz chęci uczczenia rocznicy wyprawy Staszka, chcieliśmy sami zobaczyć jakie będą reakcje kolegów w eterze na wieść o naszej pracy z miejscowości o tak niejednoznacznej nazwie.
13 maja „po pracy”, mimo ciemnych chmur na niebie zapakowaliśmy niezbędny sprzęt i wyruszyliśmy w drogę. Okazji takiej nie chciał opuścić Marcin, kibic naszych radiowych wypraw i kolega z pracy. Z ochotą zabrał się z nami. Po drodze trochę popadało, ale po dotarciu na miejsce zastaliśmy świecące słońce. Dość szybko znaleźliśmy miejsce do powieszenia anteny. Były to 2 drzewa oddalone od siebie o ok. 45 metrów przy udeptanej i świeżo wykoszonej ścieżce. Udało się tam dojechać samochodem, więc nasz FT840 był zasilany z akumulatora samochodowego.
Kilka minut zajęło nam dostrojenie anteny i wreszcie w eter popłynęły słowa „wywołanie ogólne podaje SP3CMA/3, stacja pracująca z Bagdadu”. Wielkiego pile upu nie było, ale zaczęły nas wołać kolejne stacje. Kilku kolegów, mimo podanych raportów 59+,  prosiło o powtórzenie nazwy miejscowości. Niektórzy mówili, że słysząc naszą pracę nie byli pewni czy to był żart czy wyjątkowo dobre warunki propagacyjne w kierunku Bliskiego Wschodu. Po pewnym czasie do radia zasiadł Waldek SQ3HTK i jemu również zgłaszali się chętni do zaliczenia łączności z tak egzotycznym miejscem.
Naszej pracy przyglądały się dwie grupy (męska i żeńska) młodych mieszkańców Bagdadu. Wyjaśniliśmy im co tam robiliśmy, opowiedzieliśmy im również o naszym hobby i uwieczniliśmy te spotkania na zdjęciach. W sumie w trakcie godzinnej pracy nawiązaliśmy ponad 20 łączności dostarczając naszym korespondentom chwil niepewności i zabawy. 
Był to nasz pierwszy radiowy wyjazd w tym roku. Pierwszy i bardzo udany.



Jarek SP3CMA i Waldek SQ3HTK