Ekspedycja Z23MD dobiega końca..
Dodane przez SP5ELA dnia 2018-11-05 / 19:13
Witajcie!
Pozdrawiam Was z gorącego Zimbabwe. Nasza ekspedycja Z23MD dobiega powoli końca. Rozpoczyna się pakowanie sprzętu albowiem mamy tego całe mnóstwo, a we wtorek przed południem wyruszamy na lotnisko.Dodatkowo mieliśmy warunkową odprawę celną i trzeba będzie dużo czasu aby przy takiej ilości sprzętu to wszystko odkręcić.
W logu będzie lekko ponad 40 000 QSO co na 16 operatorów i 5 stacji nie jest wynikiem dobrym. Operatorzy CW (8 osób, sami nie Włosi) pobili na głowę pozostałych robiąc dwa razy więcej QSO niż stacja SSB.
Ostatnia szansa na 160M minionej nocy odfrunęła.* Dzisiaj w nocy jest ostatnia szansa na 160m - ja jestem na stacji CW2 od 22.00 do 01.00 UTC. Kilka dni temu mieliśmy burzę i okropne trzaski na 160m, mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej.
Włosi doskonale przygotowali sprzęt ale nie poradzili sobie z przydziałem pracy na poszczególnych pasmach i optymalnym wzajemnym rozmieszczeniem anten. Szczególnie uciążliwa była praca stacji RTTY, która przeszkadzała wszystkim a żadne interwencje u kierownictwa wyprawy nie odnosiły skutku. Nie było istotne dla kierownictwa wyprawy, że jedna stacja RTTY blokuje wszystkie pozostałe.
Wołało nas wiele stacji z SP, które starałem się wyławiać z pileup'u. Praca kolegów była na ogół poprawna. Czasami było mi aż wstyd bo logowałem po kilku SP pod rząd (na szczęście nie mamy tu sieci i tylko ja to widziałem). Ale i tak najwięcej było Włochów i Hiszpanów.
Odległości miedzy antenami były stosunkowo duże, tak że możliwa była równoczesna praca dwóch stacji na tym samym paśmie równocześnie, ale nie na tyle duże aby całkowicie wyeliminować zakłócenia wzajemne.
Słyszalność nas, mimo kilkuset-watowych wzmacniaczy i kierunkowych anten nie była ponoć też najlepsza w SP, gdyż Z2 położone jest daleko od morza a nie na wyspie, do propagacji z której zawsze byłem przyzwyczajony.
W niedzielę 4.11. był dzień robienia zdjęć. Przesyłam Wam zdjęcie zbiorowe i moje przy stacji. Zwróćcie uwagę, ze polska flaga ma dobrą orientację!
Jesteśmy zakwaterowani w miarę wygodnym ośrodku ale położonym ok. 50 km od stolicy Harrare i dojazd tam jest kosztowny (ok. 50$ od każdego pasażera) tak, że nigdzie się stąd nie ruszałem za wyjątkiem wypadu do sąsiedniego 120 hektarowego parku zwierząt. Są tam zebry, impale, kudu, małpy i i inne drobiazgi.
Niektórzy wybrali się samolotem do wodospadów Wiktorii (ok. 500 km stąd) ale jest to bardzo kosztowna wyprawa i zajmuje cały dzień, co nie jest mile widziane przez kierownictwo ekspedycji. Ja niedawno widziałem wodospad Niagara, który jest większy, więc dałem sobie z Wiktorią spokój.
Przed chwilą otrzymałem telefon z LOT'u, że mój poranny lot z Mediolanu do Warszawy jest odwołany, tak że wyląduję na Okęciu dopiero około 12.30 w środę.
73! Włodek SP6EQZ
* cd z 5.11.2018 r.
Tych co jeszcze nie zrobili QSO z T23MD na potrzebnych im pasmach informuję, że od kilku dni mamy kłopoty z zasilaniem obiektu z zewnętrznej sieci energetycznej (ponoć ludzie kradnąc drzewa zrywają przy okazji przewody a nawet je kradną). Mibizi Park (www.mbizi.co.zw e, na terenie którego się znajdujemy, posiada awaryjny generator i zapłaciliśmy dodatkowo pieniądze za jego użycie ale zgodnie z instrukcją obsługi może on pracować tylko 3 godziny bez przerwy a następnie musi być wyłączany. Właściciel obiektu ściśle tego przestrzega.
Wczoraj o naszej północy (UTC + 2 godz.) generator został wyłączony dokładnie w momencie gdy zaczynała się nasza z Leszkiem zmiana w czasie optymalnym na QSO z SP na 160, 40 i 30m po czym ponownie włączony dopiero o 5 rano gdy już było po propagacji.
Powtórne włączenie nastąpi o 11.00 rano a potem już sam nie wiem? Może wróci zewnętrzne zasilanie?
Dobra wiadomość jest taka, że zdecydowano nie demontować anten w ciągu dzisiejszego dnia i w miarę obecności zasilania będzie możliwa praca na wszystkich pasmach i emisjach ze 160m włącznie.
Ekspedycja zrobiła dotychczas lekko ponad 40 000 QSO co moim zdaniem nie jest dobrym wynikiem przy 16 operatorach i 5 pracujących non stop stacjach.
Złożyło się na to kilka czynników a jednym z nich jest nasze położenie w głębi lądu i sąsiedztwo wielu drzew. Nie jest to propagacja z jaką się dotychczas spotkałem w czasie naszych poprzednich ekspedycji z wysp lub w sąsiedztwie morza.
Wylatujemy z Harrare jutro ok. 15.00 aby przez Addis Abbebę wylądować w Mediolanie ok. 5.00 nad ranem dnia następnego. Wracam do Warszawy w środę 7 listopada o 12.45 lotem z Mediolanu (wcześniejszy lot został wczoraj odwołany przez LOT).
Do usłyszenia na pasmach i do spotkania w kraju.
73! Włodek SP6EQZ
Od prawej- 3-ci Włodek SP6EQZ, 4-ty Leszek SP3DOI.